Muzyka

poniedziałek, 18 maja 2015

Prolog

Kiedy stajemy nad przepaścią,dostrzegamy piękno jakim jest życie...
Krople deszczu nieustannie przerywały ciszę jaka panowała w pomieszczeniu.Siedziałam spoglądając na widoki znajdujące się za oknem.Mimo tak okropnej pogody ludzi było mnóstwo...Wszyscy gdzieś się spieszyli,okrywali się kurtkami czy chowali się pod parasolami tylko po to aby schować się przed deszczem jakby był czymś śmiertelnym.A ja? Ja nie musiałam się spieszyć korzystałam z każdej sekundy i chwili jaka mi pozostała.Chciałam w pełni nacieszyć się istotą ,którą kochałam nad życie.W tej chwili moja mała kruszynka spała tak spokojnie.Była taka beztroska,nieświadoma zła jakie znajduje się wkoło...
"Zostało pani dwa lata"-te słowa każdego dnia zaprzątały mi myśli.Dla innych to mnóstwo czasu,to przecież aż dwa lata ! Dla mnie kolejne sekundy,godziny,dni...biegły w strasznie szybkim tempie.Dlaczego? Dlaczego tak czas pędził gdy zostało mi tylko tyle czasu? Nie chciałam o tym myślec, nie chciałam się nad sobą użalać.Moje dni miały przepełniać tylko dobre chwile,Z Nią,z moją małą Amy,która w jakiś sposób przypominała mi Jego...Mężczyznę,którego kochałam z całego serca,który tak zapewniał miłość jaką mnie darży.A teraz? Teraz nie wiadomo gdzie jest i nawet nie zdaje sobie sprawy z tego,że ma córkę.Cztery lata minęły,lata w których chciałam zapomnieć o nim z całych sił.Jednak jakaś cząstka mnie nie mogła tego zrobić.Co ja w tej chwili mogłam czuć do niego? Miłość? Nienawiść? Był moją pierwszą miłością,miłością,która myślałam ,że jest prawdziwa,że to ten Jedyny.Myliłam się...Przekonałam się,że nie istnieje miłość bezgraniczna,pomimo.A jednak nadal był w jakiś sposób dla mnie ważny i nie mogłam pozbyć się uczuć jakie darżyłam do Niego...
Brązowooka dziewczynka podeszła do Mnie i mocno przytuliła.To ona mnie kochała bezgranicznie,a ja ją...
-Mamuś dlaczego jesteś smutna?=spytała mnie uśmiechając się jak zawsze.
-Nie jestem,wszystko w porządku kochanie.Pójdziemy poczytać jakąś fajną bajkę?-zaproponowałam i skierowałyśmy się w stronę pokoju Amy.
Nawet nie wiem kiedy tak czas szybko zleciał,a zegar wskazywał 23.20.

"Od gwiazd pochodzimy
i ku gwiazdom zmierzamy
Życie jest jedynie
podróżą w nieznane"

1 komentarz: