Muzyka

poniedziałek, 25 maja 2015

...

Cztery
Odtrącenie? Każdy człowiek zna to słowo ,zna uczucie kiedy zostaje odtrącony przez znajomych, czy innych ludzi z jakiegoś powodu,czy mniej lub bardziej błahego...ale kiedy zostaje się odtrąconym przez osobę,którą się kocha,nie można opisać uczuć jakie znajdują się w człowieku.Świat składa się z tak drobnych rzeczy,które tyle zmieniaja,jeden gest,słowo,czyn,a tyle się zmienia w ułamku sekundy na lepsze lub na gorsze.
Jedna rozmowa zmienia wszystko,nadzieja uciekła szybciej niż pojawiła się ta miłość...

"Księżyc oświetlał polane na której przebywaliśmy.Było cudownie,świeże powietrze i On,Thomas,ten spacer był cudownym pomysłem.Thomas,ten przy którym czułam się bezpiecznie,swobodnie,czułam jakbyśmy znali się od lat...
-Wiesz Sofii,chyba się zakochałem i to cholernie nieszczęśliwie-odparł tak bezpośrednio,nie spodziewałam się ,że to powie.A ja? Ja poczułam dziwne mrowienie po ciele,a serce podskoczyło mi do gardła...
-Ja...ja też się zakochałam Thomas-szepnęłam.Nawet nie wiem kiedy to zdanie zostało wypowiedziane.Tak łatwo to przeszło przez moje gardło.-Dlaczego mówisz,że nieszczęśliwie się zakochałeś?-spytałam blondyna,który był zamyślony.
-Sofii mam rodzinę,a ta kobieta tak mocno zawróciła mi w głowie.Wystarczyło abym przebywał w jej towarzystwie kilka minut i się zakochałem...
-Walcz Thomas ! Czasem trzeba zaryzykować-odparłam,nie wiedziałam dlaczego to mówi.Zabolało ,mimo,że nie wiedziałam kogo Thomas pokochał,może to ja...byłoby zbyt pięknie.
-Sabrina dla niej to zbyt trudne,mówi,że nie chce rozbijać rodziny,ale jeśli mówisz,żeby walczyć...
-Sabrina? To tak ma na imię kobieta,która zawróciła ci w głowie?
-Tak Sabrina...,ale nie mówmy już o mnie Sofii.Ty w kim się zakochałaś?-spytał uśmiechając się pogodnie.
Co miałam odpowiedzieć? Jak mogłam powiedzieć te słowa.."Kocham cię Thomas"-to takie trudne powiedzieć trzy słowa? Tak to cholernie trudne ! Nigdy nie umiałam kryć uczuć ,a teraz tym bardziej.Czułam jak oczy stają się mokre od łez..
-Sofii dlaczego płaczesz? Coś się stało?-spytał łapiąc mnie za dłoń.Jeszcze bardziej bolało,jego dotyk sprawiał ból..
-Zakochałam się w nieodpowiedniej osobie...Osobie,która nie czuje do mnie tego co ja do jej Thomas,to boli-szepnęłam intensywnie wpatrując się w niebieskie tęczówki blondyna-Chcę szybko odrzucić to uczucie-dodałam.
-Skąd wiesz,że nic do ciebie nie czuje? Mówiłaś tej osobie?-spytał głaszcząc mnie po włosach-Nie można się poddawać .Sama powiedziałaś,że trzeba walczyć.Jesteśmy przyjaciółmi możesz mi ufać.
Gwałtownie podniosłam się ,nie mogłam znieść jego widoku,bolało coraz bardziej...
-Właśnie przyjaciółmi.A ja..
-Co Sofii? Mów śmiało-dodał stając przede mną.
-Kocham człowieka ,który stoi przede mną-szepnęłam
-Nie rozumiem-błądził wzrokiem nie rozumiejąc moich słów,czy ja nie jasno mówię?
-Kocham Ciebie Thomas.-tak trudno było powiedzieć te słowa,tyle mnie to kosztowało,wiedziałam,że jestem na straconej pozycji...
-Sofii-szepnął-Ale ja...-nie dałam mu dokończyć,nie chciałam tego usłyszeć.
-Wiem Thomas.Nie czujesz tego co ja...Rozumiem-skłamałam...wiedziałam,że nie można zmusić kogoś do miłości,ale...no właśnie co? Myślałam,że będzie inaczej,że będzie wszystko jak w bajce? Chyba tak,ale przeliczyłam się zresztą który już raz w swoim życiu."

O każdej porze dnia,w każdej sekundzie i minucie wspominałam to wydarzenie.Musiałam się z tym pogodzić,to takie trudne,ale co ja mogę zrobić? Mogę liczyć tylko na przyjazń ,którą chciałam mimo,że będzie boleć .Z rozmyśleń wyrwał mnie dzwonek do drzwi.."Kto to może być? Amy na pewno by tak szybko nie wróciła z wycieczki na której była z Erykiem,dałam szansę,zrobiłam to dla Amy,widzę,że kocha go bardzo mocno.
Otworzyłam drzwi i ujrzałam Jego.Wiedziałam,że prędzej czy pózniej spotkamy się,ucieszyłam się gdy go zobaczyłam.
-Hej-szepnął-Mogę wejść?-spytał nieśmiało.
-Tak ,jasne -odparłam wpuszczając skoczka.Skierowaliśmy się w stronę salonu.Przez chwilę panowała kompletna cisza,cisza,która była dla mnie nie do zniesienia...Do tej pory nie przeszkadzała mi..
-Sofii nie chciałem cię zranić .Ja..
-Thomas ! Co ty mówisz?! Nie zraniłeś mnie.To moje uczucia,nie twoja wina,że cię kocham-te ostanie słowa wypowiedziałam szeptem spuszczając wzrok.
-Mam nadzieję,że nadal będziemy blisko siebie.Chcę byś była moją przyjaciółką Sofii-odparł nieśmiało uśmiechając się.
-Thomas będę twoją przyjaciółką na dobre i na złe,jeśli dzięki temu mogę być blisko ciebie...Przyjaciele na zawsze...
-Cieszę się,że cię mam-dodał przytulając się do mnie.Jego ciepło ,jego dotyk powodował ,tyle rozkoszy dla mnie,ale i zakłopotania.Cholernie trudno być jego przyjaciółka,ale postaram się,dla Niego,dla Nas.
-Thomas ja...ja się postaram -szepnęłam nerwowo zaciskając dłonie.
-O czym mówisz?-spytał zaciekawiony.
-Postaram się zwalczyć uczucia jakie żywię do Ciebie.Obiecuję,że z całych sił będę walczyć o to aby czuć do ciebie,to co powinnam,tylko przyjazń,aż przyjazń..

"Zakochałem się w tobie i nie zamierzam sobie odmawiać prostej przyjemności wyznania prawdy. Kocham cię i wiem, że miłość jest tylko wołaniem w próżni, a zapomnienia nie da się uniknąć, że wszyscy jesteśmy skazani i nadejdzie dzień, kiedy cały nasz wysiłek obróci się w pył, wiem, że słońce pochłonie jedyną ziemię, jaką mamy, a ja cię kocham."


2 komentarze:

  1. Super jak zwykle :*
    Myślę,że Sofii i Thomasa coś jeszcze będzie łączyło ;)
    Czekam na kolejny :*
    Pozdrowionka i weny :*
    Gabi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za komentarze :P Mam nadzieję,że wena mi pozostanie :D

      Usuń